Justyna w plenerze na zakończenie wakacji

Przypadkowo wyszło tak, że sesja odbyła się na zakończenie wakacji lub na rozpoczęcie roku (szkolnego) – jak kto woli 🙂
Choć była planowana od dawna podczas, to zawsze było „coś” innego, co nie pozwalało się spotkać razem z Justyną… – tym bardziej, że na sesję zdjęciową do Tarnowskich Gór musi przyjechać kilka(-naście) kilometrów…

Stało się! Spontanicznie – więc chyba wyszło najlepiej. Termin najbardziej dogodny – sobotni poranek – wyznaczony na kilka dni przed samą sesją. Szybkie decyzje, organizacja i… no właśnie i sesja się odbył 😉

Z Justyną miałem przyjemność pracować już po raz trzeci. Pierwsza sesja „zapoznawcza” (i baaardzo byłem z niej – tej sesji – zadowolony). Drugą – Justyna dostała w prezencie od męża, który to wylicytował ją podczas jednej z #wyprawkaTG, no a trzecia – dlatego, że dwie poprzednie były fajne 😉

Lubię, kiedy Klienci (tego określenia nie lubię!) do mnie wracają. Po pierwsze dlatego, że to jasny sygnał, że są zadowoleni z efektów naszej wspólnej pracy, a po drugie – każda kolejna sesja jest coraz lepsza pod względem współpracy. Poznajemy się, znamy swoje oczekiwania, a to prowadzi czasami do sytuacji, że nie trzeba wiele mówić, a każde z nas wie co ma robić 😉

Sesja zdjęciowa plener - fotograf Tarnowskie Góry

Sesja zdjęciowa plener - fotograf Tarnowskie Góry

Sesja zdjęciowa plener - fotograf Tarnowskie Góry

Sesja zdjęciowa plener - fotograf Tarnowskie Góry

Sesja zdjęciowa plener - fotograf Tarnowskie Góry

Sesja zdjęciowa plener - fotograf Tarnowskie Góry

Sesja zdjęciowa plener - fotograf Tarnowskie Góry

Sesja zdjęciowa plener - fotograf Tarnowskie Góry

Sesja zdjęciowa plener - fotograf Tarnowskie Góry

Sesja zdjęciowa plener - fotograf Tarnowskie Góry

 

Sławomir Głaz

Udostępnij